„Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy
Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich
Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski.”
Nim jednak nadejdzie ten dzień, to należy się do niego jak najlepiej przygotować. Uczniowie z Zespołu Szkół w Tłokini Wielkiej oraz grono pedagogiczne podali sobie dłonie i wspólnie rozpoczęli oczekiwanie na ten magiczny dzień.
Z początkiem grudnia dzieci i młodzież z naszej szkoły zaangażowali się w zbiórkę pieniędzy w ramach akcji Góra Grosza, koordynowaną przez opiekunów samorządu uczniowskiego – pana Rafała Mrozińskiego i panią Beatę Przybylską. Przez kilkanaście dni uczniowie przynosili grosiki, które zostały przekazane na szczytny cel. To działanie, które co roku wpisuje się w nasz szkolny kalendarz, uświadamia nam, że każdy może pomagać jeśli tylko chce.
Tuż przed Bożym Narodzeniem o świąteczny nastrój postarały się dzieci z najmłodszych klas. Przedszkolaki oraz uczniowie klasy II wspólnie z rodzicami spędzili wspaniały, radosny czas.
Młodzież zaś pomyślała o szczęściu drugiego człowieka, które leży w naszych rękach, a drogą do niego jest miłość. Tym tropem podążyli do Hospicjum w Rożdżałach. Tam uśmiechem, zwykłym gestem, dobrym słowem i pięknym śpiewem uczennice dzieliły się z chorymi. Wspólnie z nimi czas spędziły pani Renata Szlenkier, pani Marlena Pilarczyk i pani Urszula Borwik.
20 grudnia wszyscy spotkaliśmy się, aby podzielić się białym opłatkiem miłości. Przy blasku światełka betlejemskiego, wokół symbolicznego stołu wigilijnego zasiedli: pani dyrektor Teresa Kobierska, ksiądz proboszcz Jacek Paczkowski, Sekretarz Gminy Opatówek pan Krzysztof Dziedzic, Radny Gminy Opatówek pan Marek Szlenkier, Przewodnicząca Rady Rodziców pani Arleta Reksa, rodzice i dziadkowie, nauczyciele, pracownicy szkoły oraz wszyscy uczniowie. Społeczność klasy IV z wychowawczynią, panią Izabelą Krupińską i członkowie chórku szkolnego z panią Urszulą Borwik, przenieśli zgromadzonych w baśniową rzeczywistość. „ Wśród najsmutniejszych bajek świata, tych, które wszyscy dobrze znamy, jest baśń, przy której można płakać, ta o dziewczynce z zapałkami.” Dla niej, tak jak dla Jezusa Chrystusa, podczas Jego narodzin, nie było miejsca w ciepłym domu. Mimo próśb, nikt jej nie pomógł, by mogła spędzić radosne święta. „Okrutnie kończą się te bajki o ludzkich sercach bez miłości, są jak pudełka od zapałek, nigdy w nich ciepło nie zagości.” Inscenizacja ta uświadomiła każdemu, że czasami los nam nie sprzyja i stawia wyzwania, a prawdziwa pomoc składa się z prostych gestów i uczuć. Jej przesłanie jest ponadczasowe, czy w naszym świecie nie jesteśmy czasem bezduszni na krzywdę i cierpienie innych dzieci? Czy potrafimy im pomóc?
Po zakończeniu spektaklu pani dyrektor złożyła wszystkim świąteczne życzenia i zaapelowała, żebyśmy obojętnie nie przechodzili obok „dziewczynek z zapałkami”, które potrzebują pomocy. Pozwólmy narodzić się Panu Jezusowi w naszych sercach.
Zapraszamy do fotorelacji: